eko-żywność
czysta woda
suplementy

Tu znajdziesz

To co służy zdrowiu!

Paweł Bilski
https://pawelbilski.pl
tel. 509 714 295
e-mail:

Tu znajdziesz

Newsletter >>>

Każdy kto jest zainteresowany i chciałby być na bieżącą z tym co dzieje się w Coral Clubie, może mieć dostęp do tych informacji po zarejestrowaniu się.

Coral Club Polska
Facebook

dodano: 2015-09-26.

więcej ...

"Nieżywi lekarze nie kłamią".

Przedstawiamy Państwu artykuł napisany na podstawie wystąpienia Joela Wollesa.

dodano: 2015-10-16.

więcej ...

Jak zamawiać produkty
zobacz prezentację ->

Jak rejestrować w Coralu
zobacz prezentację ->

Adresy Coral Clubu
ściągnij plik ->

Historia Justyny z Rzeszowa

Witaj

Piszę, aby potwierdzić działanie wody "uzdatnionej" za pomocą Coral - Mine.

W ciągu pierwszych dni w zasadzie fizycznie czułam jak każda moja komórka pije wodę, jak zwiększa swoją objętość i staje się nawodniona i jędrna. Nie sprawdziło się moje przypuszczenie, że co chwila będę musiała biegać na siusiu. Każda kropelka żywej wody wchłaniała się do mojego organizmu. Jak dla mnie to był szok, bo gdy kiedyś próbowałam wypijać te 1,5 litry wody dziennie, to po każdym wypiciu nawet połowy szklanki leciałam siusiu, ta woda po prostu przeze mnie przelatywała i nic.

A teraz efekty jakie u siebie zauważyłam:

- WRÓCIŁO PRAGNIENIE! Po kilku dniach picia żywej wody obudziłam się i poczułam pragnienie. Takie prawdziwe pragnienie. Pragnienie na wodę. I nadal - gdy nie wypiję swojej porcji wody czuję pragnienie. Możesz mi wierzyć albo nie, ale już bardzo długo nie odczuwałam potrzeby picia. Już to zjawisko dało mi do myślenia i nadzieję, że robię dobrze.

- Przez kilka dni odczuwałam szaleńczą pracę moich nerek - chyba zwariowały z radości, że mają w końcu co filtrować :)

- Przez dwa dni bolały mnie stawy i byłam osłabiona - myślałam że to jakaś grypa, ale dowiedziałam się, że to najprawdopodobniej efekt wyrzucania całego zgromadzonego przez lata syfu. I chyba faktycznie tak było, bo oprócz picia żywej wody trochę małpuję Marysię w jej diecie  (codziennie kasza jaglana, ciemne pieczywo na zakwasie, padlinka raz w tygodniu (ach, te niedzielne obiadki :)), cukier też bardzo ograniczyłam). No i po tych dwóch dniach nic już "nie stuka i nie puka" :)

- od tygodnia nie użyłam ani kropelki balsamu czy kremu a moja skóra (zwłaszcza na nogach) nie łuszczy się, nie swędzi, jest miła w dotyku. Dłonie mimo mycia naczyń, prania i sprzątania kremuję tylko raz dziennie a wyglądają jakbym co chwila miała nakładany krem lub odżywkę. No i najważniejsze - wróciły moje rumieńce! Buzie mam taką, że się sobie podobam :D

- paznokcie błyszczą - ale to już chyba efekt kaszy jaglanej - bo zawiera krzem :P

- kupka jest co dziennie :) I nie mam gównianych myśli (że tak nawiążę do wykładu jaki sobie obejrzałam)

Myślę że jest jeszcze wiele pozytywnych aspektów, których nie zauważyłam (może dlatego, że ciągle się "obmacuję" nie mogąc nacieszyć się moją nową skórą, na którą nie mogę się napatrzeć :) ).

Jestem na prawdę pod wrażeniem i cieszę się niesamowicie z wszystkich przemian, jakie zafundowałam swojemu organizmowi. Wiem, że mi się odwdzięczy zdrowiem i urodą :D.

Pozostaje mi tylko podziękować :) Dziękuję za rozmowę i za namowę do picia żywej wody :)

P.S. Mąż jest jeszcze sceptycznie nastawiony i do wody i do zmiany odżywiania. Stwierdziłam, że nie będę namawiać - bo nic na siłę. Sądzę, że gdy zobaczy kolejne dobre efekty (bo mam na nie nadzieję) to i on się za siebie weźmie - tym bardziej, że wodę już "podpija".

Pozdrawiam
Justyna

Data dodania: 2015-01-12

<<< Wstecz

Gdzie szukać:    wiedzy   |   informacji   |   wolności

Warto odwierdzić:   Coral Club   pawelbilski.pl

© Copyright PaBil 2010. Projekt i wykonanie: Rafał Dudek