eko-żywność
czysta woda
suplementy

Tu znajdziesz

To co służy zdrowiu!

Paweł Bilski
https://pawelbilski.pl
tel. 509 714 295
e-mail:

Tu znajdziesz

Newsletter >>>

Każdy kto jest zainteresowany i chciałby być na bieżącą z tym co dzieje się w Coral Clubie, może mieć dostęp do tych informacji po zarejestrowaniu się.

Coral Club Polska
Facebook

dodano: 2015-09-26.

więcej ...

"Nieżywi lekarze nie kłamią".

Przedstawiamy Państwu artykuł napisany na podstawie wystąpienia Joela Wollesa.

dodano: 2015-10-16.

więcej ...

Jak zamawiać produkty
zobacz prezentację ->

Jak rejestrować w Coralu
zobacz prezentację ->

Adresy Coral Clubu
ściągnij plik ->

Kłopoty Pani Reginy

16.12.2013

Pisanie o sobie nie jest sprawą prostą a zwłaszcza jeśli dotyczy spraw tak osobistych jakim jest zdrowie. I jakkolwiek mówienie o sobie nawet przed większą grupą nie sprawia mi kłopotu to pisanie już tak. Papier jest bowiem bezlitosny i jeśli raz przyjmie już nie odda.
Zawsze miałam ogromne zaufanie do medycyny konwencjonalnej. Miałam czasem wątpliwości ale uważałam że to jedyna słuszna droga, bo też i nie znałam innej. Zwłaszcza kiedy 13 lat temu trafiliśmy do cudownego pediatry, którego moje dzieci uwielbiały a my mieliśmy nieograniczone zaufanie. Ale dzieci chorowały i przestać nie chciały. O moich czterech najwspanialszych pod słońcem synach będę pisać w kolejnych "odcinkach", mam też nadzieje że i mój mąż podzieli się swoimi doświadczeniami. Ale po kolei.
Najpierw ja :) Mam 45 lat i zawsze wydawało mi się że jestem dosyć zdrowa. A tam jakiś guz na tarczycy/kto teraz nie ma kłopotów z tarczycą/ a to nerwy/świat taki cały nerwowy/problemy z trawieniem/to wszystko przez jedzenie/,wysypki leczone 40 lat jako neurodermię i/lub grzyby i/lub alergie. Do tego trwające nawet po 9 dni migreny/być migrenowcem to taaakie powszechne/.Ja się po prostu przyzwyczaiłam. Uważałam że tak jak koło 50tki przyjdzie nadciśnienie a koło 60tki cukrzyca tak teraz te moje dolegliwości są rzeczą normalną. To że łączyłam przeróżne leki ze sobą bo z bólu głowy nie dało się żyć, dostawałam po tych mieszankach wysypek, to że całymi dniami bolał mnie żołądek to wszystko stało się elementem mojego życia z którym "i tak nic nie da się zrobić". Dziękuję Bogu że nie sensem bo pewnie trwałabym wielbiąc te moje choroby po dziś dzień w nieświadomości. Z medycyną niekonwencjonalną spotkałam się jakby zupełnie wbrew swojej woli i pragnieniu .Nie poważałam jej zupełnie do tego stopnia że nigdy w życiu nie postawiłam żadnemu dziecku baniek/podanie antybiotyku było jednak łatwiejsze/,ale stało się. Przyszła nie proszona rozgościła się i chyba wie że jest nam z nią dobrze bo zagarnia spódnicą coraz większe połacie naszego domu.
Co nam dała? Przede wszystkim nauczyła nas normalnie oddychać. Bez strachu i lęku o to co będzie. Bo my już wiemy że będzie dobrze. Kiedy dowiedziałam się że moje paskudne zmiany na skórze leczone tyle lat na oślep to po prostu łuszczyca /40 lat nikt na to nie wpadł, no ja też nie/ w ogóle się nie przejęłam. Wiedziałam już wtedy że jeśli tylko człowiek przyjmuje pokarm, przetrawia i wydala można się pokusić żeby zrobić z nim całkowitą rewolucję. I taką rewolucję zafundowałam mojemu zdrowiu i życiu. Dwa razy w roku robię generalne sprzątanie od przełyku do końca układu wydalniczego :) Moja łuszczyca to w tej chwili drobne, powierzchowne maleńkie zmiany, nie wymagające nawet smarowania czymkolwiek. To ślad że jeszcze z grzybem walka nie skończona… Piję niemal tylko wodę o bardzo dobrych parametrach, zwracam bardzo dużą uwagę na jedzenie, kosmetyki, nie używam w tej chwili żadnych leków farmakologicznych i dopiero teraz wszystkie moje badania tarczycowe są prawidłowe, nie mam migren. Owszem miewam napięciowe bóle głowy ale to temat trudny bo stres lubi dopaść w najmniej oczekiwanym momencie. Nie ma żadnych problemów ze strony układu pokarmowego. Najważniejsze jednak dla mnie jest bycie na finiszu nerwicy lękowej. Było ciężko, trwało długo. Sporo czasu zajęło mi uświadomienie sobie że jest to proces a proces jak wiadomo wymaga czasu. Zwłaszcza że wychodziłam bez psychoterapii czy leków chemicznych. Patrzę w przyszłość śmiało i otwarcie bo już wiem że się nie dam i że dam radę. Nie przeszkadza mi to że na takie jak ja mówią "czarownica" i "szamanka" i że czasem milkną rozmowy kiedy wchodzę. Grupa która myśli tak jak ja jest coraz większa a nasze doświadczenia sprawiają że po prostu CHCE SIĘ ŻYĆ.
Bo człowiek który jest zdrowy ma wiele marzeń ale kiedy jest chory ma tylko jedno marzenie...wyzdrowieć. Zdrowia wszystkim.

Regina
tel.694484786

Data dodania: 2015-01-09

<<< Wstecz

Gdzie szukać:    wiedzy   |   informacji   |   wolności

Warto odwierdzić:   Coral Club   pawelbilski.pl

© Copyright PaBil 2010. Projekt i wykonanie: Rafał Dudek